Uwaga!

Witam wszystkich stałych i nowych czytelników . Blog jest o tematyce Yaoi , czyli związku psychicznym jak i fizycznym między dwoma mężczyznami . Jak ci się coś nie podoba to w prawym górnym rogu jest krzyżyk , kliknij go sobie . Blog prowadzony jest przez Kostosię i Saori121.

Kontakt z Saori121 : E-mail : saori121@onet.pl GG: 6019041

Powiadamiamy o nowych notkach tylko na gg , więc w komentarzu podaj numer .
o tyle dziękuje .

niedziela, 13 lutego 2011

Podwodna Miłość

A siema siema :D Dzisiaj notka na specjalną okazję . Na walentynki :D pozdrawiam wszystkich zakochanych :) życzę miłego spędzonego dnia , który rozpoczniemy tym oto one shotem :D więc ja Saori121 zapraszam serdecznie do czytania :)

Sasuke Uchiha , Książę wielkiego kraju Ognia , miasta Konohy . Był środek lata . W kraju Wiru każdego roku , jak i w tym odbywał się Festiwal Jazdy Konnej . Brunet musiał więc przepłynąć przez ocean … Najniebezpieczniejszy ze wszystkich .

************  Opowiada Sasuke ************

Wyruszyliśmy w drogę 26 lipca . Na miejscu mamy być 2 dni później . Podróż zapowiada się dobrze . Mam nadzieję , że nie będzie żadnych problemów . Wszyscy pracują jak należy .

********* Kilka godzin później ***********

Szlag ! Załapaliśmy się na sztorm !

********* Narracja ********

Woda wlewała się hektolitrami na pokład . Zabierała wszystko ze sobą . Załoga biegała po pokładzie zabezpieczając go . Wtem z hukiem drzwi otworzyły się a w nich stanął kapitan .
- Zostawić wszystko ! Chronić się ! Pójdziemy na dno ! – rozkazał . Wszyscy w ciągu 15 minut uwinęli się z zabezpieczeniem siebie . Sam właściciel statku podszedł do dziobu. Wszedł na wielką drewnianą kobietę .( No … no  córka Posejdona xD ) Deszcz padał mu w oczy . Takiej śmierci mógł się spodziewać . Zatonąć wraz ze swoim statkiem . Kapitan zawsze i wszędzie z okrętem tonie … Patrzył właśnie na końcową trasę swego pokładu . Wir … Wpływali w niego . Nie próbowali się nawet ratować … Wiedzieli , że zginą . Statek zaczął się kręcić , wpłynęli w wir. Woda zadawała krytyczne szkody . Cały dół już był rozbity . Wlewała się od najniższego piętra w górę … To już koniec .

******** W międzyczasie gdzieś w głębinach ******

Pewien blond-włosy syren głęboko  pod wodą bawił się ze swoim młodszym kolegą … Konohamaru , bo tak się nazywał mały chował się gdzieś w koralowcach . Starszy , Naruto był ku kresu czasu do szukania przyjaciela . Gdy się skończył , chłopak powoli popłynął rozglądając dookoła . Dopłynął do głębiny koralowców i zobaczył z daleka wielki wir i statek płynący prosto na niego … Statek bez dna … Przeraził się .
- Konohamaru ! Wychodź ! Wir się pojawił i statek płynie na niego ! Pewnie sztorm jest ! Płyń innych poinformować by przyszli z pomocą ! Ja uratuję tylu ludzi ilu mogę ! – Krzyknął odpływając . Młody słysząc to wyłonił Się spośród koralowców przestraszony . Zerwał się i popłynął do królestwa .
Lecz nie na nim skupmy uwagę . Przejdźmy do pewnego blondyna . Naruto płynął , ile sił w ogonie (^^’). W tym momencie statek wpływał w wir . Z dołu widział , że na dziobie ( nie wiem jak to się nazywa naprawdę … więc piszę dziób ^^)) stoi przystojny , wysoki czarno Oki a także włosy mężczyzna o bladej cerze . Patrzył na niego jak oniemiały . „Piękny” – myślał . Nigdy w swoim ( jakże pięknym uroczym i prze kolorowym ^^) życiu nie wiedział tak urodziwego człowieka lub syrena . Chociaż od syrenów ryby były o wiele wiele ( wiele wiele wiele wiele wiele wiele wiele […] wiele ^^) ładniejsze . Otrząsnął się z tego zamyślenia i popłynął na ratunek przystojniakowi (:D).

Statek zatonął … Czasie gdy cała załoga straciła przytomność nadpłynęła pomoc . Każdy wziął po jednej lub po dwie osoby . Naruto podpłynął do czarnowłosego i wziął go w ramiona poczym szybko ulotnił ( no tak … rybsy nie latają …) się innym z oczu . Popłynął na małą bezludną wyspę . Wiedział o jej istnieniu , stąd , że kiedyś jak był zły chciał się wyżyć na czymś . Popłynął tak daleko , aż ją znalazł . Była idealna . Stała na niej tylko jedna palma kokosowa . A reszta to tylko piasek . Wypłynął na powierzchnię . Położył nieprzytomnego Uchihę na brzegu …
- Co tu robić , co tu robić ? – mruczał panicznie pod nosem . – Ach ! No tak … Sztuczne oddychanie !
Przysunął Siudo chłopaka . Przez chwilę patrzył na niego . Na jego usta , nos , zamknięte powieki… ( moja mama mówi że oczy , ale ja nadal jestem za powiekami :D) Tak , był idealny … Nachylił się nad nim poczym złączył ich usta . Zaczął dawać mu powietrze … Po kilku próbach kapitan zatopionego statku , zaczął się krztusić wodą z płuc . Blondyn patrzył się na niego jak zahipnotyzowany . Nawet jak się krztusi wygląda pięknie … Gdy skończył kaszleć zaczął powoli otwierać oczy . Pierwsze co zobaczył To niebieskie jak ocean tęczówki . „Niesamowite” – pomyślał.
- Cudo …- powiedział nie zdając sobie sprawy z tego że mówi na głos .
- He He He … dziękuję …- Zaśmiał się blondyn .
- Yyyy … Co jest ? To już niebo ? – Otrząsnął się brunet dalej patrząc w jego oczy .
-Nie , to nie niebo … Uratowałem cię po katastrofie twojego statku . A i nie martw się . Reszta załogi jest cała i zdrowa . I mokra – Wyszczerzył białe zęby syren ( No co ? Syrenki też muszą mieć czyste ząbki ^.^’)
- A-ale jak …? Przecież żaden człowieka tam nie było , prócz mojej załogi i okrętu …
- Echem … racz zauważyć , że ja zbytnim człowiekiem nie jestem … Mam ogon .- Powiedział Naruto. Sasuke spojrzał w dół . Jak zobaczył ogon odskoczył do tyłu.
- Co jest do …- Wydukał przerażony .
- Jestem syrenem z tego oceanu . Mieszkam w tych wodach . Akurat grałem z kolegą w chowanego jak zobaczyłem wir … A potem Ciebie …- Powiedział chłopak rumieniąc się .- Kazałem mu płynąć po pomoc , gdy ja ratowałem ciebie . Pierwsze o czym pomyślałem to ta wysepka . – zakończył odwracając wzrok .
-…Aha , Dobra . Nie wiem , czy dobrze myślę … Ale czy u was nie ma takiej zasady by ludzie pod żadnym pozorem nie zobaczyli ogona syreniego?
- Jest … Tylko , że ja się tego nie stosuję .
- Czemu ?
- Bo … Szukam pośród ludzi miłości by potem stać się samemu nim. ( Ludziem , nie konkretną osobą ^^’)
- Znalazłeś już jakąś osobę ?
- Tak …
- Jak mogę wiedzieć … Kto to ?
- To … Ty…
- C-co ? – Zapytał brunet ze zdziwieniem . Nie spodziewał się , że ktoś taki wyzna mu uczucia . Ale , co najlepsze odwzajemni je . Tak . Kocha go . Zakochał Się w nim jak tylko uchylił powieki . Te jego błękitne niczym ocean oczy , w których można Się utopić , włosy koloru zboża , które aż się proszą by zatopić w nich palce . I usta … Usta lekko zaróżowione zapewne słodziutkie niczym lizaki , czekolada … Normalnie żyć nie umierać dla takich warg .
- Jak się nazywasz?
- Naruto Uzumaki . A ty? – Wyszczerzył ząbki .
- Sasuke Uchiha .
- Mmmmm … Ładnie – Uśmiechnął się łagodniej .
- Naruto … - Odpowiedział mu pytający wyraz twarzy . – Czy ty mnie …Kochasz ?
- Chyba tak … Tak ! Kocham cię – Powiedział otwarcie . Jeszcze nigdy nie był tak pewny czegokolwiek . Takim uczuciem darzy tylko jego .. I to nawet nie „chyba”  tylko na pewno ! Lecz dopiero zdał sobie sprawę z czegoś ważnego … Odwzajemnienie miłości . No właśnie . Nie wiedział czy on także kocha…- Em … Sasuke ( Jak ja kocham to imię x3) czy ty też mnie kochasz ? – zapytał zmieniając mimikę twarzy na smutniejszą . Popatrzył mu głęboko w oczy . Patrzyli tak chwilę na siebie , aż blondyn zamknął oczy . Tak myślał … Nic do niego nie czuje . To tylko złudzenie … Otworzył szeroko oczy … „ O mój Boże „ pomyślał . To co się teraz stało … Nie spodziewał się tego …
******* Opowiada Sasuke *******

… Czy ty mnie …kochasz ? – Zapytał Się mnie Naruto . Co mam mu odpowiedzieć ? „ Tak Kocham cię !” I rzucić mu się w ramiona ? Nie … Zbyt miękkie jak na mnie … O nie … Patrzył mi się w oczy tymi swoimi wielkimi niebieskimi ślepiami . Teraz to na serio nie wiem co mam powiedzieć ... Nawet nie pamiętam jak mam na imię … Boże , pomóż ! O nie … Spuścił wzrok ! Jest gorzej niż to że patrzył w moje oczy . Będzie płakał … Uznał to za odrzucenie … Wiem ! Zbliżyłem się do niego i …

************* Narracja **************

… pocałował go . Wpił się namiętnie w jego usta . Poczuł jego smak … Tak jak myślał był słodki … Malinowy … Tylko skąd pod wodą maliny ? ( Nie czepiać się ^^’D) Ale nie ważne … Ich języki toczyły bitwę o dominację nad drugim , co jednak bardziej przypominało taniec miłości. Lecz to co się teraz działo biło nawet Frankestain’a na głowę ( Sorry Frankie :D) Naruto … Chłopaka ogon stawał się coraz mniej wyraźny a na jego miejsce zaczęły się pojawiać nogi . Długie , proste nogi ( + penis u góry :D) . Blondyn czując co się z nim dzieje , oderwał usta od bruneta poczym spojrzał w dół . Jego zdziwienie i zarazem szczęście sięgało zenitu. Zamiana ogona na nogi poprzez pocałunek oznacza , że obie osoby darzą się niesamowitym uczuciem . Gdy przemiana dobiegła końca chłopak spojrzał na czarnowłosego ze łzami w oczach .
- Sasuke …Ty … Ty mnie kochasz – Powiedział szeptem chłopak . Po raz pierwszy w życiu był taki szczęśliwy .
- A czy ten pocałunek mówił coś innego – Powiedział czule ścierając łzy ściekające po policzkach blondyna . Ten tylko uśmiechnął się promiennie poczym pocałował bruneta .
- Wiesz , że jesteś całkiem nagi , prawda? – powiedział między pocałunkami rozbawiony Sasuke . Dotknął jego członka na co tamten zadrżał . Blondyn bardziej przylgnął do ciała bruneta poczym oderwał się na chwilę od jego ust.
- Ty też zaraz będziesz . – Powiedział by potem ponownie wpić się mocno w jego kuszące wargi . Gdy języki tańczyły w drapieżnym tańcu , ręce blondyna rozpinały mokrą koszulę czarnookiego . Gdy się z nią uporał wziął się za jego spodnie. Rozpinał suwak niby nie chcący ciągle trącając kciukiem już nabrzmiałego penisa . Zdjął spodnie razem z bokserkami i oczom Uzumakiego ukazała się pokaźnych rozmiarów , gotowa do działania erekcja.
- Łoł … - Powiedział zdziwiony blondyn – D-duży trochę …- Dodał zakłopotany . „ Co ja wyprawiam ? Jestem mężczyzną nie powinny mnie dziwić rozmiary penisów innych !” myślał . Na jego usta wpłynął drapieżny uśmiech . Wziął do ręki penisa bruneta i zaczął powoli poruszać nią , co chwila trącając główkę kciukiem . Sasuke westchnął . Wiedział że to dopiero robienie ręką , ale z żadną dziewczyną czegoś takiego nie czuł . „ Kurwa , Uchiha zakochałeś się!” – myślał . Tak . Właśnie się zakochał.
-N-naruto … nie drażnij Się tak ze mną , bo wezmę cię ostro tu i teraz .
- Kochanie , to na co czekasz , dawaj – zaśmiał się blondyn . Brunet tylko na to czekał . Błyskawicznie złapał Uzumakiego za ramiona i przygwoździł go swoim ciałem do palmy .
- I co ty na to kotku ? – Powiedział kpiąco obcałowując jego szyję .
- Ja na to jak na lato . – odpowiedział blondyn oplatając kochanka nogami w pasie i rękoma wokół szyi . Brunet przeszedł z obojczyków na usta by złożyć na nich namiętny pocałunek . Podczas całowania , ręka czarnookiego pracowała na członku niebieskookiego . Ten wzdychał i mruczał mu do ust . Gdy był już na skraju wytrzymania oderwał się od tych cudownych warg , by włożyć na miejsce jego ust , palce . Tamten wiedząc o co chodzi ssał je przez chwile . Sasuke zabrał palce z jego ust , by później znów zanurzyć je w cieple . Ale , w innym niż tamto. Włożył dwa palce do jego odbytu poruszając nimi mocno . Później dołożył trzeci i czwarty. Gdy już go odpowiednio przygotował na miejsce palców weszła jego erekcja . Wszedł w niego mocno i drapieżnie . Naruto krzyknął . Ale nie z bólu lecz z rozkoszy . Takiej przyjemności jeszcze nigdy nie czuł . Brunet nie wiedząc , że to krzyk rozkoszy , zatrzymał się . Blondyn spojrzał na niego zamglonymi oceanicznymi oczami (By skumał o co kaman ^^). Czarnooki załapał o co chodzi (wreszcie :D ) i zaczął się w nim mocno poruszać co chwilę zahaczając o prostatę . Blondyn krzyczał ze szczęścia i rozkoszy.
- Naruto … Teraz od tyłu . – Chłopak posłuchał się . Odkręcił się do tyłu opierając się o palmę . Brunet wszedł w niego jednym brutalnym ruchem . Zaczął się w nim ostro poruszać . Ręką robił dobrze blondynowi . Chwilę później niebieskooki doszedł w ręce bruneta . Ten zrobił jeszcze kilka mocnych wsadów , poczym sam też doszedł . Zmęczeni położyli się koło siebie na piasku . Czarnooki przysunął blondyna bliżej i objął go ramieniem w pasie .
- Sasuke?
- Hm?
- Co ... Co teraz z nami będzie … No wiesz jestem już człowiekiem . Nie mogę wrócić do wody .
- Młocie jesteś idiotą. Jak to co z tobą będzie ? To oczywiste , że wracasz ze mną do mojego kraju, po czym wyjdziesz za mnie . – Powiedział pewnie brunet. Był niemal na 1000 % pewny że wszystko się uda i wróci razem z nim do domu .
- Wiesz co ?
- Nom ?
- Kocham cię .
- Ja ciebie też . A teraz powiedz mi jak się dostaniemy do domu .
- To proste . – Powiedział poczym zagwizdał . Z wody wyłoniły się łby delfinów . – Chodź . Tylko się ubierz . – odparł ze śmiechem . Po 15 minutach byli już w czasie drogi ( oczywiście na powierzchni wody nie pod.) . Dotarli .
EPIZOD

Po dotarciu do kraju ognia , Sasuke rozkazał by na za 2 dni była gotowa uroczystość zaślubin . Naruto był smutny ale brunet wiedział dlaczego . Wziął statek ze swojej kolekcji i znów wypłynął . Tym razem pogoda im sprzyjała .  Blondyn pożegnał się z rodziną i przyjaciółmi poczym przedstawił Uchihę by wiedzieli z kim ma spędzić resztę swojego ( marnego xd) życia . Wrócili . Po ślubie żyli długo i szczęśliwie .


                 KONIEC


Uff … wreszcie … w zeszycie zajęło mi to 10 stron xd a w Wordzie 8 == strrrrrraaszne :D Nie wiem za bardzo kiedy kostosia będzie mogła uczestniczyć w dodawaniu notek na bloga więc na razie pomęczycie się ze mną . Kolejne opowiadania nie wiem kiedy będą . W domu kuuuurrrka wodna xd Internet mi się zwalił . Nie będę go miała przez najbliższy czas. Ale jak mi się poszczęści na informatyce mieć wolny czas to dodam . Nie rozpisując się dalej żegnam , pozdrawiam i zapraszam do dalszego komentowania 

1 komentarz: